Jest grudzień 1918 r. Będący w drodze do Warszawy mistrz Ignacy Jan Paderewski pojawia się przejazdem w Poznaniu, w którym z okna hotelu Bazar uwodzi swym patriotycznym przemówieniem licznie zgromadzonych rodaków. Jego przemowa chwyta za serca, a wśród Prusaków wywołuje wielki strach oraz niepokój!
Wielki orędownik sprawy polskiej przybył do kraju wraz z alianckimi oficerami, których zadaniem było stanie na straży porządku na terenach Wielkopolski oraz Pomorza, do czasu przypisania ich do Polski lub Niemiec.
Kompozytor i pianista Ignacy Jan Paderewski z żoną Heleną wraz z dziewczynkami. źródło: NAC
W kontrze do polskiej radości, niemiecki okupant zorganizował swoje pochody i rozpoczął ataki na polskie instytucje. Ten krok zaborcy wywołał zaplanowany wcześniej ruch wyzwoleńczy – Powstanie Wielkopolskie. Doskonale przygotowani powstańcy ekspresowo zajmowali kolejne miejscowości i wyzwalali je z pruskich rąk.
Zbliżający się powstańcy wywołali wśród niemieckich mieszkańców Świętna ogromny niepokój o swój dalszy los. Wówczas do akcji wkroczył miejscowy pastor Emil Gustav Hegemann. Wpadł on na pomysł powołania neutralnej dla Niemców oraz Polaków republiki, na której czele miał stanąć jako prezydent. Pomysł pojawił się w jego głowie po zapoznaniu się z 14 punktami z orędzia prezydenta USA Wilsona, a szczególnie mową o samostanowieniu narodów – na przykładzie prawa przyznanego Polakom do posiadania własnego państwa.
Potężną robotę dla sprawy polskiej zrobił wspomniany mistrz i mąż stanu Ignacy Jan Paderewski, pod którego wpływem prezydent Stanów Zjednoczonych – Woodrow Wilson wpisał na listę, będącą ultimatum USA do podpisania przez nią traktatu wersalskiego – 13. punktu, domagającego się powołania niepodległego państwa polskiego!
Przedstawiciele państw Ententy po podpisaniu traktatu. Na pierwszym planie widoczni m.in.: prezydent USA Thomas Woodrow Wilson (1. z lewej), premier Francji Georges Clemenceau (w środku), minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Arthur James Balfour (2. z prawej) źródło: NAC
Jesteśmy teraz na stacji kolejowej dawnego Wolnego Państwa Świętno, zwanego Republiką Świętnieńską. To w tej miejscowości ponad 102 lata temu, a dokładnie w styczniu 1919 r. narodziło się Wolne Państwo Świętno. Istniało przez 218 dni.
Świętno – niedziałająca dziś stacja kolejowa
Świętno – niedziałająca dziś stacja kolejowa
Świętno – niedziałająca dziś stacja kolejowa oraz linia kolejowa
Graniczyło z jednej strony z Polską, z drugiej z Niemcami. Było pozornie neutralne. Pociąg do macierzy był nadal żywy.
Mapa opublikowana w „Die Grenze Post” w 1932 r.
Tuż obok protestanckiego kościoła znajdowała się knajpa Wolffa. 5 stycznia 1919 r. spotkali się w niej trzej znani we wsi Panowie – pastor Emil Gustav HEGEMANN, burmistrz Henryk DRESCHER oraz nadleśniczy KARL TESKE.
Dawne Wolne Państwo Świętno – po lewej była Pastorówka, po prawej była już oberża Wolff
Po lewej stronie znajduje się dawna „Pastorówka”, po prawej dawna oberża Wolff. Poniżej kościół – dawnej ewangelicki, obecnie katolicki.
Dawnej kościół ewangelicki, obecnie katolicki
W trakcie spotkania ustalili, że pastor zostanie prezydentem państwa, burmistrz ministrem spraw wewnętrznych, a trzeci ministrem wojny. W Świętnie i jego okolicy znajdują się piękne jeziora oraz kanały rzeczne, które stały się podstawą do powołania tworu na miarę marynarki wojennej. Nie doszło jednak do tego z powodu zamarznięcia nad jeziorem nominowanego do funkcji admirała lokalnego fryzjera!
Przemówienie pastora / prezydenta Hegemanna do mieszkańców WPŚ źr. www.powiatwolsztyn.pl
Świętno – opuszczona dziś plebania
W granice nowego państwa wchodziły także okoliczne wioseczki Rudno, Wilcze i Krzyż.
Pierwszym aktem nowej władzy było wezwanie wszystkich mężczyzn w wieku pomiędzy 16. a 60. rokiem życia do służby wojskowej. Siła wojaków liczyła 120 osób. Służyli pod komendą nadleśniczego Teske – ministra wojny.
Świętno – dawny kościół ewangelicki, obecnie katolicki pod wezwaniem św. Stanisława Kostki
Świetnie przygotowane oddziały polskich powstańców szybko odnosiły zwycięstwa. Gdy powołano Wolne Państwo Świętno, powstańcy byli już w Wolsztynie, co stanowiło niebezpieczeństwo zajęcia Świętna.
Powstaniec Wielkopolski źródło: NAC
Wówczas mieszkańcy Świętna poprosili o pomoc komendanta niemieckiego garnizonu wojskowego w Głogowie, ale ten odmówił pomocy.
Pastor Emil Gustav Hegemann źródło: www.powiatwolsztyn.pl
Prezydent Hegemann udał się do pobliskiego oddziału powstańczego, gdzie z lokalnym księdzem odwiódł dowódcę powstańców od ataku na Świętno.
W czerwcu 1919 r. do Świętna przyjechała międzynarodowa komisja wyznaczająca przebieg granic. Mieszkańcy Świętna pokazali komisji, że są ludnością czysto niemiecką i chcą być włączeni do Niemiec – republiki weimarskiej.
Dawny kościół ewangelicki pod egidą pastora Hegemanna
Sprytne posunięcie pastora sprawiło, że oddziały powstańcze nie wkroczyły do Świętna i nie odebrały tych ziem zaborcom. Ten stan trwał do czasu zakończenia II wojny światowej i kolejnej przegranej Niemców. Po roku 1945 Świętno weszło w skład nowych granic Polski. Pastor opuścił wówczas wraz z mieszkańcami swoje domostwo i Świętno. Taki był finał jego planu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Masz pytania, komentarze? pisz śmiało, ale z klasą :-)