fbpx

Koronawirus – sytuacja w Rzymie?

Witajcie! Wróciliśmy właśnie z naszej kilkudniowej podróży do Rzymu i chcemy podzielić się z Wami naszymi spostrzeżeniami odnośnie globalnej „epidemii” Koronawirusa.

kolorowi Gwardziści pilnie strzegą murów Watykanu – sami muszą chronić się przed przeziębieniem i wirusami

Internet aż buczy od różnorakich spekulacji i subiektywnych opinii na ten temat. W „dużych” mediach pojawiają się na bieżąco różnego rodzaju newsy i mistyfikacje, podgrzewające niezdrowo atmosferę wokół nas. Dlatego też postanowiliśmy napisać jaką sytuację zastaliśmy we włoskiej stolicy oraz Watykanie.

Panorama Rzymu – widok z Muzeów Watykańskich

Do Rzymu dostaliśmy się drogą powietrzną, korzystając z usług tanich linii lotniczych. Startowaliśmy z Pyrzowic, lądowaliśmy na rzymskim Ciampino. Po stronie polskiej żadnych kontroli „epidemiologicznych”, poza tymi standardowymi – bezpieczeństwa. Po wylądowaniu w Rzymie, tak jak wszyscy pozostali pasażerowie zostaliśmy przewiezieni autobusem lotniskowym do hali przylotów. Część podróżnych odbierała z ruchomej taśmy swoje bagaże, a pozostali ruszyli w kierunku wyjścia z terminalu.

Rzym i Watykan to bardzo popularne kierunki turystyczne.

Przed wyjściem z hali odlotów wyznaczono taśmami jeden zawiły korytarz, prowadzący do kilku oddzielnych stanowisk, z ustawionymi na statywach kamerami termowizyjnymi. Obsługa wokół kamer była „uzbrojona” w specjalne maseczki antywirusowe i ochronne rękawice. Każdy z pasażerów musiał stanąć na moment przed jedną z kamer, zdjąć okulary oraz nakrycie głowy (jeśli takowe posiadał), i był sprawdzony pod kątem wysokiej temperatury ciała (przy zainfekowaniu i rozwoju wirusa pojawiają się efekty w postaci: wysokiej gorączki, kaszlu, duszności oraz bólu mięśni). Przy pomiarach obecny był także przedstawiciel ze strony włoskiej służby zdrowia, który przyglądał się całej operacji i zapewne uruchamiał procedurę w przypadku wykrycia zainfekowanej osoby. Cały pomiar trwał zaledwie kilka sekund.

imprezy miejskie w Rzymie przebiegały zgodnie z planem – wizyta prezydenta Włoch przy Ołtarzu Ojczyzny
Atmosfera w Rzymie – jedna z miejskich imprez – panuje śmiech i zabawa 🙂
Kościół Św. Anioła – wszędzie tłumy

Naszym zdaniem, takie czynności powinny być wykonywane zaraz przy wyjściu z autobusu. Wówczas jest większa szansa na wyłapanie kogoś z objawami choroby i odizolowanie go od reszty pasażerów. A tak, wpuszczanie wszystkich do jednego „worka” przylotów i ustawienia w jednej kolejce do badania, zwiększa diametralnie szansę na rozprzestrzenianie się wirusa… .

źródełko wody na Placu Św. Piotra w Watykanie – możecie umyć ręce

W samym mieście nie widzieliśmy żadnych oznak paniki, czy nawet ludzi chodzących w maseczkach na twarzy. Podobno wszystkie zostały wyprzedane z aptek, a te nieliczne, posiadające jeszcze małe zapasy, wywindowały ceny ostro w górę. Według naszych obserwacji życie mieszkańców toczyło się swoim rytmem i nikt nie zwracał uwagi na przemieszczające się po mieście grupy Azjatów (słyszeliśmy, że w jednej z restauracji w okolicy Fontanny di Trevi, właściciel zawiesił na drzwiach kartkę z zakazem wchodzenia dla Chińczyków!).

Jedną z zasad uniknięcia zarażenia jest unikanie „namacalnego” kontaktu z dzikimi zwierzętami. Dzieciom jednak trudno to wytłumaczyć.

We wszystkich popularnych turystycznie miejscach w mieście (a jest ich przecież sporo), nie było żadnych akcji prowadzonych przez wolontariuszy, mających na celu wyrywkowe mierzenie temperatury ciała u wybranych przechodniów. Policja i wojsko, licznie ustawione w całym mieście, także nie posiadało żadnych widocznych zabezpieczeń przed wirusami.

W Watykanie, na Placu Świętego Piotra przemieszczają się setki osób. W kolejce do kontroli bezpieczeństwa podobnie. Kolejka na 2 godziny stania. Ludzie z całego świata. Każdy z niecierpliwością czeka na swoje wejście do Bazyliki, nikt nie myśli o wirusie i zarażeniu. Kilkunastu Karabinieri pozuje bezustannie do zdjęć z turystami. Liczni duchowni także. Afrykańscy sprzedawcy souvenirów podają przyjaźnie dłoń, pytając o miejsce pochodzenia. Podają każdemu. Kilkoro turystów prosi o zrobienie zdjęcia przekazując nam swój telefon (nośnik miliarda bakterii). W większości Kościołów setki osób zanurzają dłoń w tej samej wodzie Święconej. Najpiękniejsze fontanny otoczone są metalową barierką, którą każdy dotyka. W autobusach i metrze metalowe poręcze, które każdy dotyka. Nikt nie nosi rękawiczek. Jest za ciepło. I tak jest na całym świecie – nie tylko w Rzymie!.

Afrykańczycy zaczepiają turystów, ściskają im dłoń, próbując sprzedać swoje souveniry.

Na koniec jeszcze dwie historie, które mogą także i Was spotkać. Pamiętajcie, że dotyczą podróży na całym świecie. Pierwsza: idziemy zjeść pizzę w małej i przytulnej pizzerii. Miła Włoszka informuje nas, że w takich miejscach ludzi kupują głównie na wynos i nie dysponuje odrębną łazienką dla klientów. Doradziła, że możemy umyć ręce w pobliskim kraniku-hydrancie, z którego bezustannie przelewa się woda. Takich „poidełek” wodnych jest w całym Rzymie mnóstwo, niektórzy pili z nich wodę i szli dalej. Kupiliśmy u Pani pizzę i musieliśmy zjeść ją gołymi rączkami. Sztućców nie było. W ruch poszedł za to antybakteryjny żel, dlatego warto zabrać ze sobą chusteczki nawilżane i antybakteryjne. / sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja ze sztućcami w popularnych miejscach – jest ok! / Dobrą alternatywą jest wizyta w McDonaldzie, w którym dostępne są darmowe toalety.

Integracja Polsko – Koreańska pod wspólnym dachem.

Druga historia: wynajęliśmy pokój w dużym apartamencie, ze wspólną kuchnią i łazienką. Cena pychotka. Współlokatorzy także. Wszyscy z innej części świata. Najbardziej przyjazna była rodzina z Korei. Kilka dni wcześniej zwiedzali Wenecję! Garnęli się z całych sił do rozmowy z nami. Bardzo chcieli posłuchać o Polsce, Polakach i codziennym życiu. Pytają także o katastrofę w Smoleńsku. W takcie wieczornych rozmów popijamy browarka. Teraz nasuwa się pytanie do Was: co zrobicie, kiedy w trakcie Waszej podróży do Rzymu, waszymi sąsiadami będą przybysze z Azji, którzy już zostali napiętnowani? Uciekniecie, przegonicie ich czy się zaprzyjaźnicie? To jest pytanie natury moralnej. Odpowiedzcie sobie sami, co zrobicie w takiej sytuacji.

Jak możemy chronić się w podróży?

Podróżując teraz do Rzymu, zwróćcie szczególną uwagę na podstawowe zasady higieny i miejsca, w których możecie „załapać” niechciane wirusy oraz inne niewidzialne dziadostwo. Zwróćcie także uwagę na sprawdzone źródła informacji. Różnorakich fake-newsów czy totalnych mistyfikacji w dzisiejszych czasach nie brakuje. Przykładem może być włoska historia wiadomości głosowej na Whatsappie – głos pewnej kobiety: „Niestety słyszałam, że zamknęli izbę przyjęć Tor Vergata z powodu wykrycia przypadku koronawirusa. Nie powiedzą ci dzisiaj, ponieważ jest sobota i karnawał, aby nie blokować wszystkiego”. Wiadomość okazała się mistyfikacją i będzie, jak wyczytaliśmy ścigana sądownie.

Maseczki na twarz – informacja ze strony Ministerstwa Zdrowia

Nie zaleca się używania masek na twarz przez zdrowych ludzi w celu zapobieżenia rozprzestrzenianiu się SARS-Cov-2

Noszenie maseczki zasłaniającej usta i nos może pomóc ograniczyć rozprzestrzenianie się niektórych chorób układu oddechowego.  Jednak stosowanie samej maseczki nie gwarantuje powstrzymania infekcji i powinno być połączone ze stosowaniem innych środków zapobiegawczych, w tym higieną rąk i zasadami ochrony podczas kaszlu czy kichania (patrz wyżej) oraz unikaniem bliskiego kontaktu z innymi ludźmi (co najmniej 1 metr odległości). Światowa Organizacja Zdrowia doradza racjonalne stosowanie maseczek.

Używaj maseczek tylko wtedy, gdy masz objawy ze strony układu oddechowego (kaszel lub kichanie), podejrzewasz u siebie infekcję SARS-Cov-2 przebiegającą z łagodnymi objawami lub opiekujesz się osobą z podejrzeniem infekcji SARS-Cov-2.

Sprzęt ochrony układu oddechowego powinien być oznakowany znakiem CE, który potwierdza, że został prawidłowo zaprojektowany i skonstruowany, wykonany z właściwych materiałów. /źródło: Ministerstwo Zdrowia/

Zobacz także: 1. Czy to koniec Wenecji? 2. Toskania i jej fenomen 3. Sardynia – rajska wyspa 4. Maluchem na Sycylię

About

You may also like

Masz pytania, komentarze? pisz śmiało, ale z klasą :-)